Wracając do Johannesburga skierowaliśmy się po drodze w
stronę kanionów Blyde River- punktu, który musieliśmy przesunąć kilka dni
wcześniej ze względu na pogodę.
Trzeci co do wielkości kompleks kanionów znajduje się właśnie
tam i od samego początku kilkudziesięciokilometrowej trasy robi to ogromne
wrażenie. Zatrzymywaliśmy się w kilku punktach widokowych, w tym ostatnim- na
kąpiel w niecce przy rzece, która byłaby świetnym przydomowym basenem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz