wtorek, 14 października 2014

Dzień 5: Park Krugera

Park Krugera to najbardziej znany rezerwat zwierzęcy w RPA i jedno z najlepszych miejsc safari w Afryce. To Park wielkości Belgii o bardzo rygorystycznych zasadach pobytu. Noclegi są możliwe jedynie w kilku małych osadach, do których wjazd jest dozwolony o 18.00- na noc bramy od osad są zamykane, podobnie jak cały park. Po Krugerze można się było poruszać maksymalnie 50km/h i oczywiście wyznaczonymi szlakami bez możliwości wychodzenia z samochodu. Co jakiś czas były lepiej wydzielone strefy, gdzie na własną odpowiedzialność można było wyjść z auta.

Pierwszego dnia nawet antylopa robiła na nas wrażenie i zatrzymywaliśmy się nawet przy pojedynczych okazach. Jednak w miarę jedzenia apetyt rośnie, więc już po pierwszym dniu chcieliśmy zobaczyć wielką piątkę: lwa, leoparda, geparda, nosorożca i antylopę gnu.








Żółw okazał się być chojrakiem i rzucił nam rękawicę na jezdni. Oczywiście wygrał. Zatarasowaliśmy jezdnię innym autom by kolega mógł sobie w spokoju przejść. Ograniczeni do 50km/h ma więc sens nie tylko ze względu na wyskakujące słonie i żyrafy.










Podsumowując to pierwszy dzień głównie pod znakiem antylopowatych. Robią wrażenie- szczególnie w dużych stadach. Są głupiutkie jak polskie sarny, ale zdecydowanie mniej płochliwe, bo oczywiście w parku są przyzwyczajone do ludzi. Nikt ich nie głaszcze, ale też same jakoś nie pędzą przy przechodzeniu przez ulicę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz