Hakuna matata w RPA: Dzień 10: Robberg

czwartek, 16 października 2014

Autor: Kacha o 13:52

Dzień 16: Pingwiny i Przylądek Dobrej Nadziei
Dzień 4: Johannesburg i Muzeum Apartheidu

Johannesburg ma delikatnie mówiąc zupełnie inny klimat od wyluzowanego i pięknie położonego Kapsztadu. Przede wszystkim zdecydowanie o...
Dzień 1: Kapsztad-Góra Stołowa

Dzień 1: Doha- Kapsztad- Góra Stołowa Lot z Warszawy do Dohy zajął nam około 5 godzin. Potem mieliśmy 6-godzinną przerwę na lo...
Dzień 13: Wydmy w De Hoop i Przylądek Igielny
Dzień 11: Rezerwaty zwierząt.
Dzień 2: Plaża- Waterfront Port- Kolorowe domki- afrykańskie piwo

Drugi dzień rozpoczęliśmy od pójścia na plażę, a właściwie na kilka z nich, bo Kapsztad ma ich z kilka w promilu kilkunastu kilometrów...
Dzień 9: Port Elizabeth

Kolejnym puktem naszej wycieczki był Port Elizabeth, dokąd przelecieliśmy z Johannesburga. Na miejscu wypożyczyliśmy samochód i właś...
Dzień 14: Hermanus i wieloryby
Dzień 8: Blyde River Canyon

Wracając do Johannesburga skierowaliśmy się po drodze w stronę kanionów Blyde River- punktu, który musieliśmy przesunąć kilka dni wc...
Dzień 12: Strusia farma.

https://www.dropbox.com/s/jmfgqsgkm7yw8eu/20141018_133421.mp4?dl=0 ...